Karambol przy Miasteczku Śląskim
Tarnogórscy policjanci wszczęli postępowanie, mające wyjaśnić przyczyny karambolu zaistniałego w ubiegłą środę w rejonie Miasteczka Śląskiego. W wyniku zdarzenia sześć pojazdów zostało uszkodzonych, a trzy osoby trafiły do szpitala. W sprawie będą powoływani biegli.
Do zdarzenia doszło w późnych godzinach popołudniowych. W tym czasie Straż Pożarna prowadziła akcję gaśniczą na ul. Gałczyńskiego przy wjeździe do Miasteczka Śląskiego. Strażacy gasili pożar traw, które płonęły na pobliskich polach. Chodź dym nie utrudniał znacząco poruszania się po jezdni, ruch na tym odcinku był spowolniony. Kiedy wóz strażacki zajął jeden z pasów na ulicy, strażacy kierowali przejazd pojazdów w sposób tzw. "kaskadowy" tzn. naprzemiennie puszczając ruch, aby nie zablokować całej drogi podczas akcji gaśniczej. Wtedy to właśnie samochody jadące od strony Tarnowskich Gór zaczęły zatrzymywać się przed radiowozem straży, tworząc charakterystyczny "korek". Jadąca Fiatem Punto 28 – letnia kierująca z Woźnik, na prostym odcinku jezdni, nie wytraciła prędkości i uderzyła w ciąg ustawionych "gęsiego" samochodów. Te, w wyniku impetu, po kolei uderzały w stojący naprzeciw kolejny pojazd. Pierwsze zderzenie było tak silne, że Fiat Punto odbił się od ciągu pojazdów i wpadł na przeciwległy pas ruchu, uderzając w jadące z naprzeciw Audi A6. Ponadto części pojazdów, które zderzenia odrzucały z samochodów, uszkodziły karoserie pojazdu jadącego po przeciwnej stronie. W wyniku karambolu trzy osoby, w tym kierująca, która zapoczątkowała zdarzenie, trafiły do szpitala. W chwili obecnej trwają czynności zmierzające do ustalenia, z jaką prędkością poruszała się jadąca Fiatem Punto i dlaczego nie wyhamowała widząc utrudnienia w ruchu. Sprawą zajmie się biegły specjalista od spraw rekonstrukcji wypadków drogowych. Biegły lekarz sądowy ustali również charakter obrażeń poniesionych przez innych, niż kierująca z Woźnik, uczestników zdarzenia. Jeżeli potwierdzi się, że obrażenia ofiar nie są lekkie, a jadąca Fiatem Punto naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i tym samym przyczyniła się do zdarzenia, grozi jej od 3 do 8 lat więzienia.