Złodziej sam zadzwonił po policję...
Prokurator Rejonowy w Tarnowskich Górach zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji wobec Sebastiana K. lat 20, podejrzanego o dokonanie włamania na terenie Fabryki Papierui w Boruszowicach. Złodziej sam zadzwonił do dyżurnego policji i zgłosił kradzież samochodu. Nie przypuszczał jednak, że to policjanci zabezpieczyli auto na parkingu policyjnym...
W piątek 8 kwietnia Prokurator Rejonowy w Tarnowskich Górach zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji wobec Sebastiana K. lat 20, podejrzanego o dokonanie włamania na terenie Fabryki Papieru w likwidacji w Boruszowicach. Przestępca wpadł bo policjanci zabezpieczyli jego samochód, gdy wykonywali czynności w związku ze zgłoszonym włamaniem. Sprawca przez kilka godzin ukrywał się w lasach otaczających papiernię. Gdy przestępca był pewien, że policjanci już go nie poszukują wyszedł z ukrycia i udał się do swojego samochodu. Nie przypuszczał jednak, że policjanci zabezpieczyli auto na parkingu policyjnym. Złodziej sam zadzwonił do dyżurnego policji zgłosił kradzież swojego samochodu. Policjanci zatrzymali „poszkodowanego” w momencie gdy usiłował zgłosić kradzież. Właściciel papierni wycenił straty na prawie 8 tys. złotych. Okazało się również, że mężczyznę poszukiwali policjanci z innych jednostek policji na śląsku, dlatego po wykonaniu czynności został przekazany kolegom z Zawiercia. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.