Nietrzeźwy, na zakazie i nie swoim autem
Tarnogórscy policjanci zatrzymali wczoraj mieszkańca Kalet, który za kierownicą nie swojego auta doprowadził do kolizji. Ponadto kierował nim w stanie nietrzeźwości i na sądowym zakazie. Z obrażeniami trafił do szpitala, a później czekać go będzie odpowiedzialność przed sądem.
Przed godziną 22.00 dyżurny tarnogórskiej komendy odebrał zgłoszenie o kolizji dwóch pojazdów na ulicy Paderewskiego w Kaletach. Na miejscu stróże prawa zastali dwóch mężczyzn, z których jeden z nich uskarżał się na dolegliwości. Był to 24-latek, który prowadził osobowe audi oraz jego 28-letni pasażer. Na miejscu pracowali także mundurowi z drogówki, którzy ustalili, że 24-letni mieszkaniec Kalet nie dostosował prędkość do warunków na drodze i na jej łuku pojechał na wprost, gdzie uderzył w zaparkowanego forda.
Okazało się, że nadmierna prędkość nie była jedyną przyczyną tego zdarzenia, bo obaj mężczyźni byli pod wpływem alkoholu. Młodszy z nich miał ponad 2,5 promila, a jego znajomy blisko 2. Dodatkowo tarnogórski wymiar sprawiedliwości w 2021 i 2022 roku orzekł wobec kierującego 2 zakazy prowadzenia pojazdów, które w momencie zdarzenia były nadal aktywne.
Na domiar złego policjanci ustalili, że audi, którym jechał, nie należy do niego. Gdy na miejscu zjawiła się jego właścicielka, potwierdziła, że jej znajomy zabrał auto bez jej wiedzy.
Oprócz strażaków na miejscu interweniowali ratownicy medyczni, którzy zabrali 24-latka do szpitala na dalsze badania. Tam lekarze pobrali od niego krew, a jej wyniki pozwolą ustalić, czy był też pod działaniem narkotyków. Jego pasażer nie doznał obrażeń i został na miejscu zdarzenia.
Teraz nieodpowiedzialnego kierowcę czeka sprawa w sądzie, przed którym odpowie za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, łamanie sądowego zakazu oraz zabór pojazdu w celu krótkotrwałego użycia. Wymiar sprawiedliwości zajmie się także sprawą kolizji, którą spowodował. Grozić mu może nawet do 5 lat więzienia.





