Dwa niebezpieczne zdarzenia drogowe w powiecie
Do dwóch groźnie wyglądających zdarzeń drogowych doszło wczoraj na terenie powiatu tarnogórskiego. Na szczęście w tych zdarzeniach nikt nie ucierpiał. Przypominamy, że droga to nie tor wyścigowy, a każdy nasz manewr pojazdem powinien być przemyślany. Apelujemy o rozsądek.
Wczoraj po godzinie 6.00 dyżurny tarnogórskiej komendy odebrał zgłoszenie o samochodzie, który na ulicy Ziemięcickiej w Szałszy wypadł z drogi i dachował. Na miejsce skierowani zostali policjanci z drogówki, którzy ustalili, że kierująca toyotą, 24-latka ze Zbrosławic, zbyt mocno docisnęła pedał gaz, w wyniku czego straciła panowanie nad swoim pojazdem i zjechała do przydrożnego rowu. Na szczęście nie potrzebowała ona transportu do szpitala, a za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym została ukarana mandatem.
Do drugiego zdarzenia doszło również wczoraj przed godziną 16.00 w Jasionie na ulicy Głównej. Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci z drogówki ustalili, że 28-latek z województwa dolnośląskiego, prowadząc swojego seata, nie zastosował się do znaku „stop” i wjeżdżając na skrzyżowanie, doprowadził do zderzenia z hyundaiem, za którego kierownicą siedział 46-latek z Pyskowic. Po tym zderzeniu hyundai siłą odrzutu uderzył jeszcze w hondę, której kierujący, 30-latek z Wojski, zatrzymał się przed skrzyżowaniem. Wszyscy wyszli z tego zdarzenia cało, a sprawca został również ukarany mandatem karnym.
Na szczęście w zdarzeniach tych nikt nie ucierpiał i skończyło się tylko na strachu i szkodach materialnych. Przypominamy o zdrowym rozsądku na drodze. Każdy nasz nieprzemyślany manewr albo jazda z nadmierną prędkością może prowadzić do podobnych zdarzeń, które mogą zakończyć się tragicznie. Apelujemy – obserwujmy bacznie swoje otoczenie na drodze, stosujmy się do przepisów, a także dostosowujmy prędkość pojazdu odpowiednio do warunków na drodze.