Chciał zrobić znajomej na złość. Zawiadomił służby, że kobieta chce się zabić
Z pewnością nie wie do czego służy telefon alarmowy 31-latek, który bezpodstawnie wezwał policjantów. Tarnogórzanin zadzwonił na numer alarmowy i zgłosił, że jego znajoma prawdopodobnie chce popełnić samobójstwo. Takim zgłoszeniem mężczyzna chciał zrobić na złość kobiecie. Teraz za swoje zachowanie będzie tłumaczył się przed sądem. Pamiętajmy, że wzywając bezpodstawnie Policję, szkodzimy tym, którzy naprawdę tej pomocy potrzebują.
Wczoraj tuż po godzinie 15:00 policjanci pilnie zostali skierowani na interwencję do jednego z mieszkań znajdujących się w centrum miasta. Mężczyzna, który zgłosił interwencję, twierdził, że chwilę wcześniej pokłócił się ze swoją znajomą, która opuściła jego mieszkanie. Według zgłaszającego 30-latka prawdopodobnie chciała popełnić samobójstwo. Tarnogórzanin przekonywał operatora Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że dzwonił już do znajomych kobiety, ale nikt jej nie widział. Podał również rysopis 30-latki.
Zaalarmowani policjanci natychmiast pojechali na miejsce zgłoszenia. Ku ich zdziwieniu w mieszkaniu zastali...kobietę, która rzekomo chciała się zabić. Mundurowi ustalili, że między zgłaszającym, a 30-latką faktycznie doszło do kłótni. Jednak mieszkanka powiatu gliwickiego nie miała zamiaru zrobić sobie krzywdy. Wyszła z mieszkania i poszła tylko do sklepu, informując o tym 31-latka. Mężczyzna, chcąc zrobić znajomej na złość, zawiadomił służby ratunkowe, że kobieta opuściła mieszkanie z zamiarem popełnienia samobójstwa.
W związku z bezpodstawnym wezwaniem policjantów na interwencję mundurowi skierują sprawę do sądu, przed którym ze swojego nieodpowiedzialnego zachowania będzie tłumaczył się 31-letni tarnogórzanin.
Niepotrzebne zaangażowanie Policji, pogotowia, czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie pomoc jest konieczna.
Przypominamy treść artykułu 66 kodeksu wykroczeń:
§ 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.
§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 000 złotych.