Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Kolega okradł kolegę

Data publikacji 25.05.2020

Nawet pięć lat za kratami może spędzić mężczyzna, który okradł swojego kolegę. Złodziej skorzystał z uprzejmości kolegi i snu pokrzywdzonego. Ukradł mu m.in. telefon komórkowy, zegarek i perfumy. Policjanci odzyskali większość skradzionych rzeczy. Pamiętaj! Zanim zaśniesz, zastanów się, kto nocuje w Twoim domu.

Nie śpij, bo cię okradną. To powiedzenie sprawdziło się w przypadku mieszkańca Kalet. Mężczyzna spał w swoim domu, a po obudzeniu okazało się, że znikł jego telefon komórkowy, zegarek, perfumy, a nawet maszynka do nabijania papierosów. 59-latek kradzież zgłosił policjantom z Kalet, ci szybko namierzyli sprawcę i odzyskali prawie całe skradzione mienie.

Pokrzywdzony, który zgłosił policjantom z Kalet kradzież mienia, opowiedział im, jak mogło do niej dojść. Kilka dni wcześniej, zgłaszającego, który ma problem z poruszaniem się, do miejsca zamieszkania odprowadził kolega. Siedzieli, rozmawiali, aż zrobiło się późno. Z uwagi na fakt, że 30-latek był po kilku piwach, poprosił właściciela mieszkania o możliwość przenocowania w jego domu. Ten się zgodził i poszli spać. Kiedy 59-latek się obudził, zauważył, że został okradziony. W mieszkaniu nie było też jego młodszego kolegi. Policjanci szybko ustalili miejsce zamieszkania sprawcy i po zgłoszeniu kradzieży, zapukali do drzwi złodzieja. Mężczyzna przyznał się do kradzieży i wydał łup. Brakowało tylko zegarka, który rabuś wyrzucił do rzeki. 30-latek powiedział, że ukradł przedmioty, ponieważ ma zatarg ze starszym kolegą. Mieszkaniec powiatu tarnogórskiego usłyszał zarzut kradzieży. Teraz może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.

Powrót na górę strony