Wiadomości

Dzielnicowi w centrum ujawnili kradzież prądu

Data publikacji 14.03.2019

Wczoraj dzielnicowi z centrum ujawnili kradzieży energii elektrycznej. Sprawy kradzieży, najczęściej kończą się sporządzeniem aktu oskarżenia przeciwko osobie, która "na lewo" pobierała prąd. Za nielegalne przyłącze sprawcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a także obowiązek uiszczenie opłaty za nielegalny pobór, której wysokość może wynieść od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

Wczoraj dzielnicowi podczas obchodu ulicy Legionów w Tarnowskich Górach, na klatce schodowej w jednym z budynków, zauważyli że brakuje licznika w skrzynce. W miejscu urządzenia pomiarowego były skręcone ze sobą przewody. W mieszkaniu zastali właściciela, 44-letniego tarnogórzanina. Policjanci o fakcie kradzieży energii elektrycznej powiadomili dostawcę energii, który po przybyciu potwierdził fakt kradzieży. Właściciel mieszkania musi się teraz liczyć z dotkliwymi sankcjami. Za kradzież prądu grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto sprawca będzie musiał uregulować naliczoną przez dostawcę energii elektrycznej opłatę za nielegalny pobór, której wysokość wynosi od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Przypominamy, że prowizoryczne instalacje mogą doprowadzić do powstania pożaru lub porażenia.

Przypominamy, że kradzież prądu, zgodnie z przepisami Kodeksu Karnego jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Ponadto sprawca będzie musiał uregulować naliczoną przez dostawcę opłatę za nielegalny pobór, której wysokość wynosi od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.

"Lewe" podłączenia to również zagrożenie dla bezpieczeństwa osób mieszkających w danym budynku. W wielu przypadkach kradzież prądu wiąże się z uszkodzeniem instalacji elektrycznej. To z kolei jest częstą przyczyną pożarów, bądź porażenia prądem nie tylko osób nielegalnie pobierających energię elektryczną, lecz również osób mieszkających w sąsiedztwie.

Powrót na górę strony