Biuro Ruchu Drogowego

Zdarzenia drogowe na terenie powiatu

Policjanci wydziału ruchu drogowego w ciągu ostatnich kilku dni obsłużyli kilka zdarzeń drogowych, do których dochodziło na terenie powiatu tarnogórskiego. Mimo że warunki na drodze się poprawiły, to nadal dochodzi do kolizji i wypadków. Apelujemy o rozsądek na drodze, aby każdy bezpiecznie dotarł do swojego celu.

Do dwóch wypadków doszło w piątek po godzinie 9.00. Pierwsze zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu ulicy Zagórskiej i Wiśniowej w Tarnowskich Górach. Na miejscu policjanci ruchu drogowego wstępnie ustalili, że 22-letni mieszkaniec Miasteczka Śląskiego prowadząc swojego volkswagena, nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go chevroleta, za którego kierownicą siedziała 38-letnia tarnogórzanka. Następstwem kontaktu tych dwóch pojazdów, było zderzenie z audi, które prowadził 31-latek z Tarnowskich Gór. Na miejscu konieczna była interwencja strażaków i ratowników medycznych, którzy zabrali do szpitala na dalsze badania kierującą z chevroleta.

na zdjęciu samochód z uszkodzonym przodem

Kilka minut później na ulicy Śniadeckiego mundurowi również wykonali czynności do wypadku drogowego, w którym ranna została 88-letnia tarnogórzanka, która według ustaleń przewróciła się w autobusie komunikacji miejskiej linii nr 3, gdy kierujący nim, włączał się do ruchu. Kobieta została zabrana do szpitala, a policjanci będą badać wszelkie okoliczności tych dwóch zdarzeń.

na zdjęciu autobus przy przystanku, za nim budynki

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w tym samym dniu kilka godzin później. A dokładnie przed godziną 14.00 dyżurny odebrał zgłoszenie o dachowaniu pojazdu na ulicy Gliwickiej w Tarnowskich Górach. Na miejscu policjanci ustalili, że 67-letni tarnogórzanin, jadąc volkswagenem, nie dostosował prędkości i wjechał w tył bmw, które prowadził 45-latek z Bytomia. Efektem tej nadmiernej prędkości i braku dostatecznego skupienia, było dachowanie. Na szczęście żaden z kierujących nie odniósł obrażeń, dlatego sprawca został ukarany mandatem i punktami karnymi.

na zdjęciu czerwony pojazd na dachu

W sobotę po godzinie 16.00 w Świerklańcu na Ostrożnicy zderzyły się ze sobą trzy pojazdy. Jak ustalili stróże prawa z ruchu drogowego 22-latek z Ożarowic, jadąc audi wjechał w tył citroena, którego prowadził 48-latek również z Ożarowic. W tej sytuacji podobnie jak w poprzedniej, zawiodła zła ocena sytuacji i jazda na zderzaku, w wyniku czego siłą odrzutu citroen uderzył w poprzedzającego go renault. Za jego kierownicą siedziała 44-latka z Piekar Śląskich. Tutaj na szczęście nikt nie został ranny, więc sprawca ukarany został mandatem.

Do nietypowej kolizji doszło w tym samym czasie na odcinku drogi krajowej nr 11 w Kotach. Mieszkaniec Siemianowic Śląskich podróżował swoim audi w kierunku Lublińca, a razem z nim 11-letnie dziecko. W pewnym momencie, chcąc uniknąć kolizji z pojazdem, który stał na jezdni, bo uległ awarii, zaczął gwałtownie hamować i wylądował w przydrożnym rowie. Na miejscu zjawili się ratownicy, ale na szczęście jemu, ani małoletniemu nic się nie stało. Zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję drogową, a kierujący dostał mandat.

na zdjęciu biały samochód w rowie

Z kolei w niedzielny poranek w Nakle Śląskim przy ulicy Głównej zderzyły się ze sobą aż cztery pojazdy. Sprawcą okazała się 35-latka z Przeczyc, która podróżując peugeotem wraz z dwoma małoletnimi pasażerkami, wjechała w tył audi, za którego kierownicą siedział 25-letni tarnogórzanin. To zapoczątkowało ciąg zdarzeń, w którym audi uderzyło w citroena, w którym jechał 45-latek ze Świerklańca, a citroen w iveco prowadzone przez 49-latka z wielkopolski. Sprawczyni tego niebezpiecznego zdarzenia musiała zmierzyć się z odpowiedzialnością za stworzenie zagrożenia w ruchu lądowym i została ukarana mandatem karnym.

na zdjęciu pojazd z uszkodzonym przodem

Tego samego dnia po południu na ulicy Gliwickiej w Tarnowskich Górach policjanci również obsłużyli kolizję drogową, która mogła skończyć się źle. Zgłoszenie o motorowerzyście wraz z pasażerem w rowie brzmiało bardzo poważnie. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, a policjanci ustalili, że 44-latek z Gliwic podróżujący motorowerem marki junak wraz z 50-letnia pasażerką, zjechał do krawędzi jezdni i wtedy stracił panowanie nad pojazdem. Wynikiem tego był zjazd do rowu. Za ten niebezpieczny manewr również został ukarany mandatem.

Biorąc pod uwagę powyższe wydarzenia i fakt, że mimo dobrych warunków na drodze nadal dochodzi do różnego rodzaju zdarzeń, tarnogórscy policjanci apelują o czujność i rozwagę. Pamiętajmy, że dobra pogoda nie zwalnia nas z myślenia w trakcie podróży. Często uniesieni wiosennym czasem i perspektywą zbliżającej się majówki, a później wakacji, powoduje, że zapominamy o elementarnych zasadach bezpieczeństwa. Nie pozwólmy, aby rutyna albo chwila nieuwagi doprowadziła do nieszczęścia.

  • na zdjęciu miejsce wypadku, czyli droga, pojazdy, policjanci i strażacy
  • na zdjęciu samochód z uszkodzonym tyłem
  • na zdjęciu samochód z uszkodzonym przodem
  • na zdjęciu ciemny samochód, obok niego policjant z osobą, za nimi czerwony pojazd na dachu, obok niego strażacy i wóz strażacki
  • na zdjęciu ciemny pojazd z uszkodzonym tyłem
  • na zdjęciu czerwony pojazd na dachu
  • na zdjęciu czarny samochód z rozbitym przodem
  • na zdjęciu tył jasne pojazdu
  • na zdjęciu tył jasne pojazdu
  • na zdjęciu biały samochód w rowie
  • na zdjęciu pojazdy biorące udział w zdarzeniu, przed nimi wóz strażacki
  • na zdjęciu ciemny pojazd z uszkodzonym tyłem
  • na zdjęciu ciemny pojazd z uszkodzonym przodem
  • na zdjęciu jasny pojazd z uszkodzonym przodem
  • na zdjęciu wystrzelone poduszki powietrzne wewnątrz samochodu
Powrót na górę strony